Przez ewa-mamaklub
#231 Drogie mamy,
bycie mamą to z pewnością piękna i bardzo odpowiedzialna rola. Jednak czasem każda z nas doświadcza negatywnych emocji związanych właśnie z macierzyństwem. Jak sobie radzicie z tymi trudnymi emocjami?
Przez scorek
#233 Liczę do 10 i zaczynam wszystko od nowa. Wiem że krzykiem, złością nic się nie osiągnie. A złe emocję oddaję na siłowni.
Przez karuś
#235 Jak już dzieciaki śpią, wskakuję do wanny z dobrą książką i się relaksuję. To jest czas tylko dla mnie.
Przez karolina7
#275 W szczególności gdy nadchodzi dzień menstruacyjny normalnie nosi mi. Gdy krzyknę na małego bądź klapsa dostanie to później mi smutno, że taką wyrodną matką jestem która na niewinnym bobasie się wyżywa. Potem cały dzień, go przytulam całuje i przepraszam. Chociaż ma zaledwie 8mc nie ma pojęcia o czym mówię. Żadne kąpiele nic nie pomaga. Jak jestem u mamy to idę się ode stresować - po biegać
Przez werka
#523 Gdy tylko mamy chwile czasu wolnego ,a nasza mała coreczka nie biega po domu jak szalona, właczamy dobry film i przy lampce winka cieszymy sie spokojem :) bo przeciez w koncu sie obudzi :):):):)
Przez romsta91
#679
karolina7 napisał(a):W szczególności gdy nadchodzi dzień menstruacyjny normalnie nosi mi. Gdy krzyknę na małego bądź klapsa dostanie to później mi smutno, że taką wyrodną matką jestem która na niewinnym bobasie się wyżywa. Potem cały dzień, go przytulam całuje i przepraszam. Chociaż ma zaledwie 8mc nie ma pojęcia o czym mówię. Żadne kąpiele nic nie pomaga. Jak jestem u mamy to idę się ode stresować - po biegać


Miałam tak samo z synem. Mała ma trzy miesiące i jest bardzo spokojna. Na nią się póki co złościc nie da. Praktycznie nie płacze. Starszy za to dalej broi, płacze i stroi foch y, a przedewszystkim drze wiecznie gębę i czasami mamy ochotę z partnerem skleić mu ja kropelka..
Przez romsta91
#680 Mi ciężko wytrzymac z pięciolatkiem. Denerwuje niemiłosiernie od rana do nocy. Przedszkole to jest zbawienie a najlepsze jest to, że tam jest grzeczny.. u babci czy w gościach nie umie się zachować. Są momenty ze jest bardzo kochany ale jak zacznie pokazywać pazury to końca nie widać..
Przez magda95t
#900 Ja jestem wybuchowa i jak mam coś powiedziec to powiem. Całkowicie oddałam sie dziecku i juz nie wnikam w koleżanki męża :)
Przez oszukistka
#915 mam podobny problem julka ma 4 miesiace i wiecznie placze chodz jest nakarmiona przebrana i nic ja nie boli poprostu taki typ ale moja cierpliwosc jest na granicy z szalenstwem poprostu mam ochote wyjsc a potem mam wyzuty sumienia ze tak sie zloszcze szczerze tez sobie nie radze z emocjami :(