Przez scorek
#239 Mój 5 letni syn właśnie przeszedł infekcję jelitową podczas której oprócz wymiotów i biegunki trzymała go wysoka temperatura 38,2, dwa razy obudził się z płaczem i krzykiem że widzi jadący samochód, że źle wybudowaliśmy dom i że pada śnieg za oknem. Na początku nie wiedziałam co się dzieje, był strasznie rozpalony i nerwowy, wyzywał nas, przytuliłam go mocno i się uspokoił. Strasznie się wystraszyłam, bo jeszcze nigdy gdy gorączkował, takie coś się nie zdarzyło. Martwię się czy te majaczenia były tylko wywołane przez gorączkę, czy może to jakieś zaburzenia ?
Przez monika22
#240 Wydaje mi się, że taka temperatura chyba nie powinna powodować majaków. Mój syn , nawet bez temperatury, obudzi się w nocy i zaczyna coś mi opowiadać- mam wrażenie , że jest wtedy obudzony, ale on nic nie pamięta. Może po prostu śniło mu się coś, może coś przeżywał z poprzedniego dnia? u nas czasem się tak dzieje:)
Przez scorek
#241 Wczoraj odwiedziłam specjalistę. I Pani doktor uspokoiła mnie, że faktycznie zachowanie zostało wywołane przez gorączkę. U jednych osób taka reakcja jest gdy temperatura jest o wiele wyższa, ale ze względu że mój syn był osłabiony to wystarczyło że temperatura ciała podniosła się o parę stopni.
Przez biedronka_2
#243 Moim dzieciom nie zdarzyły się jeszcze majaki wywołane gorączką, ale sama pamiętam z dzieciństwa swoją chorobę z temp. prawie 40 stopni. Wówczas majaczyłam i to dobrze pamiętam nie wiedziałam co się dookoła mnie dziej. Krzyczałam na rodziców bo mimo, że mówili cicho i spokojnie wydawało mi się że mówią bardzo szybko i głośno. Zdawało mi się, że krzyczą. Pamiętam, że rodzice byli przerażeni tym co się działo, ale wszystko ustąpiło gdy gorączka spadła.
Przez biedronka_2
#245 Przy tej okazji zapytam czy podawałaś elektrolity przy tej infekcji? Ja z tym mam zawsze problem, bo dzieci raczej nie lubią ich słonego smaku, a lekarze zawsze zalecają. Przy infekcjach z biegunka zawsze kupuję elektrolity ale wszystkie praktycznie po chorobie lądują w koszu. Macie jakiś patent?
Przez scorek
#248
biedronka_2 napisał(a):Przy tej okazji zapytam czy podawałaś elektrolity przy tej infekcji? Ja z tym mam zawsze problem, bo dzieci raczej nie lubią ich słonego smaku, a lekarze zawsze zalecają. Przy infekcjach z biegunka zawsze kupuję elektrolity ale wszystkie praktycznie po chorobie lądują w koszu. Macie jakiś patent?


No właśnie, to jest największy problem. Kupiłam ORSALIT słonawo-malinowy smak.
Protesty były na początku, plucie, zamykanie buzi, krzyki, ale jak powiedziałam że to mu pomoże i trochę go przekupiłam klockami LEGO to wypił. Fakt dobrze, że kupiłam tylko dwie saszetki, a nie całe opakowanie, bo po tej jednej dawce już przekupstwo nie pomogło i szklanka z zawartością wylądowała w zlewie. Dobrze że mu ta jedna dawka wystarczyła.