Przez kimilka
#863 Dla tych Pań, które jeszcze nie wiedzą co oznacza ten skrót odsyłam do artykułu, który pojawił się niedawno na Mamaklub.pl http://mamaklub.pl/artykul/czy-jestes-zwolenniczka-blw
Osobiście jestem zwolenniczką, i karmiłam tak obie córeczki, ale spotkałam się z niepochlebnymi opiniami i czasem nawet wrogimi spojrzeniami czy uwagami (np."że jestem nienormalna, i dziecko nie powinno jeść od razu pokarmów stałych bo np.ich nie strawi i nie dostarczę mu odpowiedniej ilości witamin").
Dodam, że równocześnie kontynuowałam ( u młodszej dalej kontynuuję) karmienie piersią.
Sama widzę w tej metodzie same plusy, bo dzieci nauczyły się samodzielnie jeść bardzo szybko - nie musiałam im robić nigdy osobnych posiłków, więc też oszczędzałam dużo czasu w kuchni, a potem mogłam sama usiąść do stołu a nie wisieć z łyżeczką nad dzieckiem. Do tego córki używając od małego języka, dziąseł itp. usprawniły swój aparat mowy ( o tym akurat nie piszą w w/w artykule) i bardzo szybko zaczęły mówić WYRAŹNIE wszystkie głoski w tym "sz,cz,r". Często chodząc na spacery ze starszą córeczką ludzie zaczepiali mnie pytając "ile to maleństwo ma lat, że tak wyraźnie mówi?". Przy okazji ćwiczą się również rączki i paluszki, które poddawane takiemu treningowi codziennie są w stanie już spokojnie malować kredkami czy farbami w wieku 12 miesięcy.
Gorąco polecam wszystkim mamom, żeby chociaż spróbowały tej metody karmienia :) Będziecie zadowolone:) a ja czekam na opinie :)
Przez magdalenacz
#918 Zastanawia mnie co w takim razie dać do jedzenia dziecku i dorosłym: ugotowana marchewke? ziemniaka? My zupni, kaszowi, wiec dziubdzianie raczkami nie przejdzie, he he. Moze podpowiedzialabys jak Ty sie za to zabrałaś?
Przez kimilka
#949 Na początku były to warzywa np.marchew, brokuł, kalafior, ziemniak ugotowane w wodzie lub na parze, do tego mięsko, pokrojone w paski, lub rybka w kawałkach (ważne żeby nie były za twarde ani za żylaste, tylko kruche). Ryż i makaron ugotowane normalnie. Wszystkiego po trochu dajemy dziecku na talerzu (my akurat korzystamy z krzesełka do karmienia z dużą tacą na której wszystko się mieści) i dziecko samo wybiera czego chce spróbować, a czego nie :)