Przez jola19
#353 Jestem już mamą pięciolatka i jestem drugi raz w ciąży. Cały czas pracuję w tej samej firmie na stałej umowie o pracę. Wiem, że sporo się zmieniło w przepisach przez ostatnie lata i proszę o podpowiedź: termin porodu wypada na luty 2016- ile przysługuje mi płatnego urlopu macierzyńskiego oraz ile (i na jakich zasadach - procent wynagrodzenia) nowego "rodzicielskiego". Doszukiwałam się w internecie, że może to być 80 % lub 60 % zależnie od tego na jaki czas pójdę na ten urlop i kiedy zgłoszę zamiar pracodawcy... Chciałabym uzyskać konkretne informacje, ponieważ zrobił mi się mętlik w głowie, a nie chcę drugiego dziecka oddawać do żłobka już po 7-8 miesiącach, jak starszego syna (bo nie miałam wyjścia i musiałam wrócić do pracy). Nie chcę też przeoczyć jakiegoś terminu, do kiedy i co takiego muszę zgłosić pracodawcy. Chciałabym minimum do roku skorzystać z możliwości bycia z dzieckiem w domu, ale muszę też mieć środki do życia... Proszę Was o pomoc.
Przez kaiia
#388 Cześć:) Jestem właśnie na urlopie macierzyńskim i bardzo to sobie chwalę:))) Po krótce: po urodzeniu dziecka trzeba jak najszybciej zgłosić ten fakt do kadr (nie wiem dokładnie jaki jest termin, może 2 tygodnie?). Jednak po pierwsze w dniu narodzin Twojego dziecka zaczynasz urlop macierzyński czyli przechodzisz z zasiłku chorobowego na macierzyński a po drugie trzeba również dziecko zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego. Jeśli w kadrach od razu zaznaczysz, że idziesz na macierzyński na rok, to za ten okres zasiłek wyniesie 80% Twojego średniego wynagrodzenia z ostatnich 12 m-cy. Możesz zadeklarować na początku półroczny urlop macierzyński, wtedy przez te pół roku zapłacą 100%, a jeśli będziesz chciała przedłużyć o kolejne pół roku, to przez te następne 6 m-cy zasiłek wyniesie 60% wynagrodzenia. Łącznie 52 tygodnie, o ile się nie mylę. Jeśli bezpłatny urlop wypoczynkowy nie wchodzi w grę, to potem zostaje jeszcze wykorzystać zaległy urlop wypoczynkowy i trzeba wracać do pracy:) Czyli do marca/kwietnia 2017 roku masz wolne:)))
Przez jola19
#456 Serdeczne dzięki :D Właśnie nie chcę zbyt wcześnie wracać do pracy. Chcę nacieszyć się ponownym macierzyństwem, a przy okazji zajmę się domem i starszym synem, który od września pójdzie do I-wszej klasy. Póki co nadal pracuję i choć lubię swoją pracę to perspektywa zachowania całego przyszłorocznego urlopu do wykorzystania po skończonym rodzicielskim bardzo mnie cieszy ;) I przynajmniej na początku szkoły Starszy nie będzie musiał czekać w świetlicy aż ja skończę pracę i odbiorę Młodszego ze żłobka, a przy tym przez ponad rok mogę normalnie pobierać świadczenie rodzicielskie/wynagrodzenie i się nie denerwować.... Dobra perspektywa :) Pozdrawiam