Nagradzanie i karanie dziecka – wieczne dylematy rodziców

Nagradzanie i karanie są najczęściej pierwszymi i najbardziej naturalnymi reakcjami rodziców w konkretnych sytuacjach wychowawczych. Gdy dziecko robi, coś co nam się podoba, z czego jesteśmy zadowoleni, chcemy je nagradzać; gdy robi coś, czego nie akceptujemy, chcemy je ukarać. Jak robić to rozważnie? 

To, czy będziemy nagradzać lub karać dziecko, przede wszystkim zależy od nas samych, od tego, jakie my, jako rodzice, mamy na ten temat zdanie oraz od tego, jakie jest nasze dziecko. Może zatem warto po prostu wciąż doświadczać siebie jako rodzica i poznawać swoje dziecko: to, jakim jest, czego potrzebuje, poszukiwać dróg dodarcia do jego świata, być uważnym na jego potrzeby, sprawdzać, co działa w kontakcie z dzieckiem, a jednocześnie nie zapominać o sobie, o swoich potrzebach jako człowieka, o swoim pomyśle na życie, na realizacje wyzwań zawodowych. Myślę, że warto pamiętać, że szczęśliwe dziecko to dziecko szczęśliwych rodziców.    

Dla tych, którzy czują, że nagrody i kary to właśnie ich pomysł na wychowanie dziecka, kilka sugestii o ich stosowaniu. Stosowanie nagród i kar ma swoje korzenie w behawioryzmie, który zakłada, że zachowania wzmacniane pozytywnie będą powtarzane, a zachowania wzmacniane negatywnie będą wygaszać. Jednak ta zależność jest uwarunkowana wieloma czynnikami pośrednimi: wiekiem dziecka, wcześniejszymi jego doświadczeniami, rodzajem i wielkością nagrody oraz czasem wręczenia tejże nagrody. Przy stosowaniu metody nagradzania istotne mogą być poniższe podpowiedzi.

 

Nagroda bezpośrednio po fakcie

Dla przykładu krótka historia. Podczas zabawy pięcioletnia Kasia podzieliła się swoimi zabawkami z bratem. Jest to zachowanie, które mama Kasi popiera, dlatego też dziewczynka otrzymuje od niej nagrodę. Ważne, aby nagroda ta była przydzielona dziecku bezpośrednio po danym zachowaniu. Dziecko powinno wiedzieć, jakie zachowanie jest nagradzane. Zatem mama może powiedzieć do swojej córki: „O, widzę, że bawiąc się z bratem, dałaś mu połowę swoich klocków. Bardzo podobało mi się, że podzieliłaś się z bratem swoimi zabawkami. Proszę, oto twoja nagroda – kolejna nalepka do albumu o kucykach Pony”. Zostały zastosowane tutaj dwie nagrody: zadowolenie wyrażone w pochwale mamy oraz nagroda rzeczowa, czyli inaczej materialna, otrzymana nalepka. Z historii tej wypływa następująca wskazówka istotna w stosowaniu nagród: Warto być świadomym, jakich zachowań chcemy uczyć nasze dziecko, oraz że istotne jest dość dokładne określenie tego zachowania.

Wracając do Kasi, jej mama chce, aby dziecko podczas zabawy dzieliło się z bratem zabawkami, dlatego też gdy pojawia się u córki takie właśnie zachowanie, nagradza je. Zakłada się, że w początkowej fazie kształtowania określonego zachowania należy je wzmacniać za każdym razem, gdy tylko dorosły je zauważy u dziecka. Później, gdy kształcone zachowanie pojawia się coraz częściej, można je wzmacniać coraz rzadziej. Historia Kasi i jej mamy może nasunąć dwa kolejne pytania: jak powinna być skonstruowana pochwała i jaka nagroda materialna będzie najlepsza. Czyli inaczej mówiąc, jakie wzmocnienia są dobre dla konkretnego dziecka. Zakłada się, że bardziej skuteczne są pochwały, które zawierają opis konkretnego zachowania oraz nazwanie lub opisanie emocji, jakie powstają u rodzica. Zgodnie z tym założeniem rodzic powinien powiedzieć do dziecka: „Widzę, że od godziny uczysz się, jak należy rozwiązywać równania z jedną niewiadomą. Bardzo mnie to cieszy.”

 

Adekwatne do dziecka

Jeśli zaś chodzi o kształt i wielkość nagród materialnych, to powinny być one dostosowane do dziecka, do jego wieku i pragnień. Może zatem to być coś, co jest ważne dla niego, coś, o czym wiemy, że chciałoby dostać. Oczywiście każdy rodzic przy wymyślaniu nagród materialnych dla swojego dziecka będzie brał pod uwagę także aspekt finansowy. Nie każdego bowiem stać na realizacje czasem nawet bardzo wybujałych pragnień naszych dzieci. Tutaj można zastosować tak zwany system żetonowy, to znaczy ustalamy z dzieckiem, że jak zbierze określoną liczbę żetonów , to dostanie większą nagrodę.  

A oto kolejna historia ilustrująca metodą nagradzania poprzez chwalenie. Pan Piotr chciał, aby jego dziesięcioletni syn Karol zaczął sprzątać swój pokój. Naukę kształtowania nawyku sprzątania pokoju nasi bohaterzy rozpoczęli od wspólnej rozmowy: każdy z nich powiedział, jakie ma oczekiwania w kwestii porządku pokoju Karola, a następnie udało się wynegocjować, jak ten porządek osiągnąć. Ojciec wspólnie z synem ustalili, co oznacza posprzątany pokój. Po długich negocjacjach syn i ojciec zgodzili się, że: 1/ Karol będzie sprzątał swój pokój trzy razy w tygodniu; 2/ posprzątany pokój oznacza: pościelone łóżko, pod którym nic nie leży; ubrania wiszą w szafie lub są złożone na półkach; książki poukładane na regale; zabawki znajdują się w kartonach; na biurku stoją dwa pojemniki z długopisami i leży zeszyt, podręcznik do odrabianego właśnie przedmiotu. Któregoś dnia pan Piotr wrócił z pracy do domu, wszedł do pokoju syna i powiedział: „Widzę pościelone lóżko, poukładane książki na półkach, i równo wiszące ubrania w szafie. Przyjemnie wejść do takiego pokoju, bardzo mi się to podoba.”. Ojciec zastosował pochwałę opisową.  

Dostosowanie systemu nagród i kar do wieku dziecka, w dużym stopniu zależy od samego dziecka, każde bowiem jest inne i rozwija się trochę w innym tempie. Zaprezentowane powyżej pochwały opisowe można stosować do dzieci w każdym wieku, przy czym im młodsze dziecko, tym warto stosować mniej słów i dbać o to, aby były one proste. Wybór konkretnych nagród materialnych też w pewnym stopniu zależy od wieku dziecka, ale bardziej od jego zainteresowań. Można po prostu zapytać, co dziecko by chciało. Najczęściej już czterolatek potrafi określić swoje potrzeby posiadania określonych przedmiotów. Oczywiście ostateczna decyzja co do wyboru nagrody materialnej należy do rodzica. To on powinien podjąć decyzję, czy cena danego przedmiotu jest odpowiednia, i czy na przykład dziecko nie ma już pięciu takich samych zabawek; można też wziąć pod uwagę wartości estetyczne i edukacyjne danej nagrody. I tu znów pojawia się proces negocjowania z dzieckiem. Warto zatem wysłuchać pociechę, starać się zrozumieć jej świat, spojrzeć na daną nagrodę trochę z perspektywy dziecka, a następnie rozważyć swoje stanowisko i ostatecznie podjąć decyzję. Chodzi bowiem oto, aby dziecko miało poczucie uczestniczenia w podejmowaniu decyzji, ale jednocześnie aby uczyło się brać pod uwagę potrzeby i racje także drugiej strony, czyli rodziców.

Takie podejście może być trudniejsze w przypadku dzieci do około czterech lat, które to charakteryzują się tzw. egocentryzmem dziecięcym. Oznacza to, że ze względu na poziom rozwoju intelektualnego mogą one mieć problem w spojrzeniu na dane zjawisko z innego punktu widzenia. Jednak jak pokazują coraz to nowsze badania, dziecięcy egocentryzm poprzez przyspieszony rozwój intelektualny zaczyna ustępować już u dzieci około drugiego roku życia. Na pewno dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym należy wdrażać do patrzenia na dane zjawisko z różnych punktów widzenia, a więc starać się wspólnie szukać takich rozwiązań, które będą satysfakcjonujące dla dwóch stron. Podejmując decyzje o wyborze nagrody, można zatem wykorzystać metodę negocjacji.                        

           

Kontrowersje wokół kary 

A co z karami ? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Pierwotnie wspominana już koncepcja behawioralna zakładała, że stosowanie negatywnych wzmocnień w sposób skuteczny wpływa na wygaszanie danego zachowania. Obecnie jednak uważa się, że kara raczej tłumi dane zachowanie, niż na stałe je zmienia. Ilustracją tych twierdzeń niech będzie następująca historia. Piotrek ma tatę, który stosuje kary. Gdy chłopiec wie, że ojciec się dowie o jego konkretnych nieakceptowanych zachowaniach, podporządkowuje się jego woli. Jednak w momencie, gdy tata nie może wymierzać kary, Piotrek zachowuje się po swojemu.

Stwierdzono również, że nadmiar kar powoduje skłonność do agresji, kłamstwa, stan frustracji i lęku, zaniżanie samooceny, uczucie nienawiści i chęć zemsty na tych, którzy wymierzają kary. Na pewno niedopuszczalne są kary fizyczne, moim zdaniem łącznie z przysłowiowym klapsem. Uwłaczają one bowiem godności osobistej dziecka, poniżają je jako człowieka, mogą stanowić wzór nieprawidłowych zachowań, związanych z agresją.        

Jeśli zdecydujemy się na wykorzystanie w wychowaniu metody karania, poniżej kilka warunków skutecznego karania. Jeżeli dziecko zostało ukarane przez osobę, która poprzednio traktowała je w sposób serdeczny i opiekuńczy, to jest ono skłonne zastosować się do jego życzeń. Istotne byłoby, aby kara była wymierzona w przyjaznej atmosferze, bez obecności innych osób. Rodzic, karząc dziecko, powinien zatem być spokojny i robić to w szacunku do dziecka. Wyznaczana przez rodzica kara lub raczej konsekwencja nieakceptowanego zachowania powinna być w sposób logiczny powiązana z tym zachowaniem. Dla przykładu, dziecko zniszczyło zabawkę kolegi. W celu doświadczeniu logicznych konsekwencji tego czynu powinno współuczestniczyć w naprawieniu lub odkupieniu zabawki. Dobrze by było, gdyby dziecko znało reguły, według których powinno postępować w określonych sytuacjach. Z każdą zasadą powinna być powiązana konsekwencja jej złamania. Daje to dziecku możliwość wyboru, czy chce przekraczać wyznaczone przez rodzica granice i ponosić konsekwencje, czy chce przestrzegać ustalonych zasad.

 

Lepsza konsekwencja

Istotą ponoszenia naturalnych i logicznych konsekwencji jest doświadczenie przez dziecko refleksji nad sobą i swoim zachowaniem. Bardzo ważna jest wypowiedź dorosłego. Można w niej docenić starania dziecka, powiedzieć o emocjach, jakie wzbudza w nas jego zachowanie, wyrazić swoje oczekiwania w stosunku do dalszego zachowania lub wskazać, w jaki sposób może naprawić swój błąd. Przykładowo, gdy nie podoba nam się zachowanie dziecka w sklepie, uniemożliwiające nam zrobienie w spokoju zakupów, możemy wytłumaczyć: „Jest mi bardzo przykro, że gdy jesteśmy w sklepie, to biegasz pomiędzy regałami, oczekuję, że będziesz chodzić przy wózku. Następnym razem pójdę sama do sklepu.” Nauka stosowania logicznych konsekwencji to w dużym stopniu nauka odpowiedniej komunikacji pomiędzy rodzicem a córką czy synem.

 

Bez kar, bez nagród

Posługiwanie się nagrodami i karami wymaga opanowania oraz cierpliwości ze strony rodzica. Ważne byłoby, żeby rodzic stosował je w spójności z dzieckiem, z jego poziomem rozwojowym, potrzebami i zainteresowaniami. Są jednak i takie podejścia do wychowania, w których mówi się o wychowaniu bez kar, ale i bez nagród. Zatem dylemat nagradzać czy nie nagradzać, karać czy nie karać, a jeśli tak, to jak pozostaje do rozwiązania przez rodziców, ekspertów od swojego rodzicielstwa. Przy podejmowaniu tej decyzji może warto zapoznać się z powyższymi wskazówkami i podejść do sprawy w sposób bardziej świadomy.